30 stycznia 2023 przedszkolaki z grupy ,,Pszczółki” i ,,Kotki” spotkały się w Bibliotece, aby porozmawiać o tym, czy mądre rady (np. takie, których dzieciom udzielają rodzice i nauczyciele ) są potrzebne w codziennym życiu. A może przeciwnie - są niepotrzebnym balastem?
Pretekstem do tych rozmów była książka G. Bergstrom ,,Co mówi tata Alberta?” Tata Alberta miał dużo obowiązków. Jednak świetnie radził sobie z nimi przestrzegając pewnych zasad. Ale nie w sobotnie popołudnie. Wtedy wszystko odbywa się w dużym pośpiechu, bo każdy chce się wreszcie zrelaksować. Kiedy zakupy są rozpakowane, włożone do półek, a dom wysprzątany okazuje się, że odpoczynek został zakłócony przez omyłkową zamianę produktów przy rozpakowywaniu. Lody znalazły się w garderobie, a kalesony w zamrażalniku. To spowodowało zamieszanie i wszystkich utwierdziło w przekonaniu, że pośpiech jest złym doradcą. Bo wtedy niestety trzeba zrobić coś ponownie i jest mniej czasu na przyjemności. Dlatego lepiej wykonywać obowiązki powoli i dokładnie, „odkładać wszystko na swoje miejsce” i „nie łapać kilku srok za ogon!” (jak zawsze podkreślał tata Alberta).
Aby dzieci mogły lepiej poczuć zasady w praktyce i utożsamić się z głównym bohaterem, zaproponowano im zabawę w sklep. Biblioteka zamieniła się w market, oczywiście samoobsługowy. Gdy do sklepu dotarła dostawa nowych produktów, dzieci ochoczo przystąpiły do rozkładania ich na półkach. Rozmawialiśmy, jak w sklepie ułożone są towary. Ustaliliśmy, że oddzielnie wydzielona jest żywność, warzywa, owoce, mrożonki. Na innych półkach znajdują się artykuły chemiczne. Na zakupy potrzebujemy pieniędzy, dlatego obok sklepu pojawił się bank.
Jeszcze tylko trzeba wybrać kasjera, który wypłaci gotówkę, kasjerkę, która zeskanuje kody kreskowe z zakupionych artykułów i policzy należności i można rozpocząć zabawę. Klienci świetnie radzili sobie z wypłacaniem pensji z banku i zakupami. Na sprawunki zabierali papierowe torby. Warzywa i owoce to towary chętnie kupowane, ale oczywiście była też kawa, herbata i słodki dodatek – do pracy, albo do szkoły. Obsługa bankowa i sklepowa też zachowywała się nienagannie. Było „słucham, proszę i dziękuję”. Chyba jest coś w stwierdzeniu, że „dzieci nigdy nie słuchają starszych, ale zawsze ich naśladują” (James Baldwin).
Gdy jeden z chłopców zapomniał w pośpiechu pieniędzy na zakupy, musiał wrócić do banku po gotówkę i złożyć ponowną wizytę w sklepie, kolejny raz przypomnieliśmy sobie mądrości dorosłych „co nagle, to po diable”. Ale jak słusznie zauważyły dzieci, szkoda, że nie miał karty bankomatowej albo aplikacji w telefonie. … Cóż, świat się zmienia.
Tak, przy okazji zakupów, porozmawialiśmy o mądrościach, złotych radach i przysłowiach, które warto znać i kierować się nimi w życiu. Wtedy będzie ono łatwiejsze.